Policjanci przejęli metamfetaminę
We wtorek policjanci przeszukali pasażerów samochodu osobowego. Jak się okazało jeden z nich miał przy sobie metamfetaminę. Grozi mu do 3 lat więzienia.

Podczas popołudniowej służby uwagę mundurowych zwrócili nerwowo zachowujący się pasażerowie oraz kierowca citroena. Policjanci zdecydowali się na przeprowadzenie ich kontroli. Jeden z przeszukiwanych posiała przy sobie zakazaną substancję metaamfetaminę.
- Zapytani, czy mają przy sobie środki, których posiadanie jest zabronione, oświadczyli, że nie mają przy sobie takich substancji. Policjanci nie dali się jednak zwieść tym zapewnieniom i przeszukali samochód oraz dokonali kontroli osobistej osób znajdujących się w pojeździe. Jeden z mężczyzn, 24-latek został zatrzymany, posiadał przy sobie 8,09 grama metamfetaminy - relacjonuje asp. Halina Semik z Komendy Miejskiej Policji
Za posiadanie substancji zabronionych grożą 3 lata więzienia.
Legalizacja wszystkich używek rozwiązała by problem.
Prohibicja nie zatrzymała alko biznesu.
A teraz ludzie piją jak by mniej. Papierosów też wypala się mniej niż 20 lat temu. .
Ludzie powinni mieć prawo do wyboru, czy chcą się truć wódka , papierosami ,dragami , czy w pracy gdzie łamie się przepisy i prawa człowieka , np na kopalniach.
Ah te nerwy..
"Grozi mu do 3 lat więzienia."
I w tym pies pogrzebany. Grozi. TYLKO grozi.
Dostanie pół roku w zawiasach i będzie dalej rozwijał swój proceder. Tyle tylko, że będzie się bardziej pilnował.