Ludzi zaniepokoił smród
Komenda Państwowej Straży Pożarnej otrzymała zgłoszenie od zaniepokojonych mieszkańców, którzy wyczuwali w powietrzu zapach nieznanej substancji chemicznej.

Na miejsce, do jednego z bloków przy ulicy Wyspiańskiego, przyjechał zastęp strażacki, który spenetrował teren. Jak się okazało, nieprzyjemny zapach nie był spowodowany niebezpieczną substancją chemiczną, czego obawiali się mieszkańcy, ale wydobywał się ze studzienek kanalizacyjnych. Strażacy nie stwierdzili osób poszkodowanych.
Co jakiś czas czuć drażniący chemiczny smród nocą i nad ranem w różnych częściach miasta. To nie "spalanie nocne" z domowych kominów. Jakiś większy zakład coś utylizuje... dzwoniłem do delegatury OŚ w Katowicach, ale nie wiem po co... trzeba poczekać aż ktoś ważny będzie zniesmaczony.
Daja znac powazni inwestorzy odbierajacy smieci z calej Europy.
Miasto oburacz glosuje za utrzymaniem gornictwa i za tym idaca dewastacje srodowiska i infrastruktury (dwa wiadukty ostatnio).
Zamiast w oferte dla mieszkancow, miasto pompuje pieniadze w naprawe tego co kopalnie zniszczyly. Kolej, ktora zamierza sie kosztownie odbudowac, zniszczylo wlasnie gornictwo.
Przez szkody gornicze nie naplywa do miasta zaden inwestor.
Miasto nadal zamierza naiwnie wspierac JSW, choc prowadzi to do tolalnej katastrofy.
Ten proces trwa od lat, ludzie uciekaja, miasto pcha sie w ten syf glebiej, by ludzie zaczeli szybciej uciekac.
Na krotka mete ma to sens, bo UM to w koncu drugi najwiekszy pracodawca w miescie. 1600 pracownikow sposrod 80 tysiecy mieszkancow.
Wąchać to by każdy chciał, ale do uczciwej pracy to już nie ma komu.
News na miarę tej upadającej osady górniczej.
Studzienki kanalizacyjne, smród, nieuzasadnona interwencja.
Poziom intelektualny mieszkańców jest równy głębokości kopalnianych chodników.